Oświadczenie dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa w sprawie artykułów publikowanych w ostatnich dniach na łamach „Gazety Wyborczej”, dotyczących rzekomej marginalizacji RCB.
- Tezy, zawarte w artykułach Wojciecha Czuchnowskiego publikowanych w ostatnich dniach na łamach „Wyborczej”, dotyczące rzekomej marginalizacji Rządowego Centrum Bezpieczeństwa („Jak Kamiński rozłożył Rządowe Centrum Bezpieczeństwa” i kolejne) nie są oparte na prawdzie, lecz stanowią manipulację służącą doraźnym celom politycznym, w szczególności zdyskredytowaniu struktur zarządzania kryzysowego i nadzorujących ich ministrów w trudnym czasie epidemii koronawirusa.
- Artykuły „Wyborczej” dotyczące rzekomej dezorganizacji Rządowego Centrum Bezpieczeństwa zawierają właściwie tylko jedną prawdziwą informację: w 2017 r. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa faktycznie zmieniło siedzibę. Na tym jednak prawda się kończy. Nawet pobieżna analiza tekstów wskazuje, że autor nie zadał sobie trudu sprawdzenia przepisów prawa, na mocy których Centrum funkcjonuje, oraz faktycznych okoliczności związanych z jego działalnością. Nie wystąpił również do Centrum o jakiekolwiek informacje.
- Rozbieżności, których w tekście niemało, dotyczą nie tylko ustawowych kompetencji podmiotów zarządzania kryzysowego, ale też dat i twardych faktów. Zarzut, że podczas nawałnic w sierpniu 2017 r. nie został uruchomiony Alert RCB w świetle faktu, że pilotaż Alertu rozpoczął się w lipcu 2018 r., jest kompromitujący dla autora.
- Nie są też prawdą stwierdzenia, że „to RCB powinno kierować walką z epidemią”, „RCB w czasie kryzysu zajmuje się koordynacją działań i rozdzielaniem zadań” i podobne. Przypomnijmy: zgodnie z art. 7.1 ustawy o zarządzaniu kryzysowym Rada Ministrów sprawuje zarządzanie kryzysowe na terytorium RP. W przypadkach niecierpiących zwłoki czyni to minister właściwy do spraw wewnętrznych. Warto zwrócić uwagę, że aktualna siedziba Centrum znajduje się kilkanaście metrów od gabinetu szefa MSWiA.
- Dyrektor RCB bierze udział we wszystkich posiedzeniach Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego i jest jego sekretarzem. Jest to jedna z zasadniczych i kluczowych funkcji w Zespole. Dlatego też nie rozumiemy dlaczego autor deprecjonuje zadania dyrektora RCB w RZZK.
- Zadania podmiotów zarządzania kryzysowego są jasno określone w ustawach. Tymczasem z artykułu ze zdumieniem dowiadujemy się, że do zadań Centrum należy też np. „zarządzanie infrastrukturą i zapasami w magazynach” oraz „szybka reakcja na lokalne sytuacje”. To nie są ustawowe zadania RCB.
- Autor „ujawnia” czytelnikom jakoby część pracowników Centrum obecnie pracowała zdalnie. Jest to oczywiście prawda i zarazem odpowiedź na chybioną tezę o rzekomym zniszczeniu węzłów łączności Centrum. To dzięki nowoczesnym systemom funkcjonującym w RCB analitycy mogą bezpiecznie pracować na rzecz Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, podłączeni szyfrowanym kanałem sieciowym do zasobów centrali.
- Jako przykład „dawnej chwały” Centrum autor podnosi, że w poprzedniej siedzibie RCB odbywały się konferencje szefów rządów w czasach kryzysu. Obecna formuła pracy RZZK – codzienne posiedzenia z ograniczonym dostępem mediów – jest daleka od medialnych pokazówek z czasów poprzedniej koalicji i polega po prostu na ciężkiej pracy.
- Reasumując, w tekście zabrakło nie tylko obiektywności, ale przede wszystkim rzetelnej dziennikarskiej pracy, opartej na faktach i prawdzie, a nie na politycznym ataku ad personam. Sam zresztą tytuł artykułu „Kamiński rozłożył RCB” też zawiera nieprawdziwą tezę. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa od chwili jego utworzenia pracuje w trybie 24/7, realizując swoje ustawowe zadania w zakresie obsługi Rady Ministrów, premiera oraz RZZK w sprawach zarządzania kryzysowego.
Nadbryg. Marek Kubiak
Dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa