dr Krzysztof Liedel Dyrektor Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas
Druga dekada XXI stulecia to czas, w którym gwałtownie zmienia się środowisko bezpieczeństwa. Jednym z podstawowych zagrożeń przed którymi stoimy jest terroryzm – zjawisko, które dotyka kraje właściwie na całym świecie. Jego zasięg geograficzny, sposób, w jaki wpływa na współczesne społeczeństwa, a wreszcie to, że może stać się jednym z narzędzi we współczesnym konflikcie hybrydowym sprawia, że stanowi jedno z zagrożeń znajdujących się u samego szczytu list obszarów priorytetowych w odniesieniu do zapewnienia bezpieczeństwa tak na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym.
W dzisiejszym świecie właściwie trudno wskazać miejsce, które w jakiś sposób nie zostałoby dotknięte aktem terrorystycznym. Oczywiście nie wszystkie państwa w jednakowym stopniu borykają się z plagą terroryzmu. Polska pozostaje od lat wśród krajów niebędących strategicznymi, pierwszoplanowymi celami potencjalnych ataków terrorystycznych. Jednocześnie wysiłki służb i instytucji państwowych podczas wydarzeń takich jak Światowe Dni Młodzieży, czy też Szczyt NATO, który odbył się w Warszawie sprawiają, że Polska pozostaje krajem izolowanym od bezpośredniego poczucia zagrożenia.
Żyjemy jednak w zglobalizowanym świecie. Obywatele RP wyjeżdżają na wakacje lub do pracy do innych krajów, w których poziom zagrożenia terrorystycznego jest znacznie wyższy – są to państwa, w których do takich zamachów dochodzi.
Należy zatem, oczywiście, doceniać brak wymuszonej taką koniecznością gotowości obywatela na reagowanie na zagrożenie terrorystyczne – jednak w średniej i długiej perspektywie może okazać się, że brak świadomości zagrożenia będzie skutkował brakiem możliwości nawiązania współpracy ze społeczeństwem w walce z terroryzmem tam, gdzie to konieczne. Terroryzm wszedł już do kanonu stosunków międzynarodowych i niezbędne jest rozpowszechnianie wiedzy na temat sposobów radzenia sobie z tym zagrożeniem.
Szczególnie ważne jest to w dobie rozpowszechniania się coraz bardziej zindywidualizowanych i zatomizowanych form prowadzenia działalności terrorystycznej, do której zaliczyć należy zawłaszcza taktykę tzw. „samotnego wilka”. Taktyka „samotnego wilka” czy „solo terroryzmu” to pojęcia odnoszące się do działalności osób, które nie są bezpośrednio powiązane z organizacją terrorystyczną, ale zostały zradykalizowane i zrekrutowane w głównej mierze za pomocą Internetu. Zapoznały się ze sposobem i taktyką funkcjonowania organizacji terrorystycznych – lub szerzej – „globalnego kalifatu” – i są w stanie dokonać zamachu samodzielnie, począwszy od jego zaplanowania, poprzez przygotowanie, aż do przeprowadzenia. Przed kilkoma laty przywódca Al-Kaidy Ajman az-Zawahir stwierdził, że duża liczba zamachów „samotnych wilków” da ten sam efekt psychologiczny, co duży spektakularny atak, który jest znacznie trudniejszy do przeprowadzenia.
Ze względu na brak związków personalnych z organizacjami terrorystycznymi trudno jest wykorzystać w walce z takim zagrożeniem klasycznie rozumiane działania operacyjne. Podstawa jego zwalczania to profilaktyka. Poza tym, dziś działalność terrorystyczna to nie tylko dokonywanie zamachów, ale także finansowanie, radykalizacja i rekrutacja. Służby na całym świecie zajmują się zatem nie tylko zwalczaniem tych, którzy przeprowadzają ataki, ale również tych, którzy zajmują się innymi aspektami działalności terrorystycznej. Do tego także niezbędna jest świadomość społeczna i wiedza na temat symptomów zagrożeń – to właśnie w odniesieniu do tego rodzaju aspektów terroryzmu niezbędna jest współpraca państwa z obywatelem i sektorem prywatnym.
Analizowane wyżej zagrożenia terrorystyczne rozpatrywać należy także w kontekście nowego paradygmatu bezpieczeństwa międzynarodowego. Dyskutowana szeroko w ostatnim czasie kwestia zagrożenia konfliktem hybrydowym pozostaje bowiem w bezpośrednim związku z prognozowaniem potencjalnych zagrożeń terrorystycznych.
Poddając konflikt hybrydowy bliższemu oglądowi (pod kątem wykorzystania form i metod działań terrorystycznych), należy sfomułować definicyjny punkt odniesienia dla tego zjawiska. Według analitycznego opracowania estońskiego Międzynarodowego Centrum Obrony i Bezpieczeństwa (International Centre for Defence and Security[1]), powołującego się na badacza zagadnień związanych z międzynarodowym bezpieczeństwem Franka Hoffmana, wojna hybrydowa (ang. hybrid warfare) to: „połączenie morderczości konfliktu międzypaństwowego i przedłużającej się żarliwości konfliktu nieregularnego. […] Skomplikowane kampanie łączą operacje konwencjonalne o niskiej intensywności i operacje specjalne, działania ofensywne w cyberprzestrzeni oraz operacje psychologiczne wykorzystujące media społecznościowe i tradycyjne w celu wywierania wpływu na opinię publiczną, również na poziomie międzynarodowym.”[2].
Próbę zdefiniowania konfliktu (wojny hybrydowej) na potrzeby polskiego systemu bezpieczeństwa podjęło m. in. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. W opracowaniu „(Mini)Słownik BBN: propozycje nowych terminów z dziedziny bezpieczeństwa” czytamy: „Wojna hybrydowa [to] wojna łącząca w sobie jednocześnie różne możliwe środki i metody przemocy, w tym zwłaszcza zbrojne działania regularne i nieregularne, operacje w cyberprzestrzeni oraz działania ekonomiczne, psychologiczne, kampanie informacyjne (propaganda) itp.”[3].
Obie definicje obejmują element „operacji specjalnych” i „działań nieregularnych”, które mogą odnosić się między innymi do wykorzystania taktyki ugrupowań terrorystycznych – bądź współpracy z takimi ugrupowaniami. Nie można bowiem pomijać tego, że choćby sformułowana w 2014 r. Doktryna wojenna Federacji Rosyjskiej stanowi między innymi, że w ramach konfliktu hybrydowego wykorzystane zostać mogą następujące środki:
- kompleksowe użycie sił zbrojnych, jak również politycznych, ekonomicznych, informacyjnych i innych środków niewojskowych, realizowanych przy szerokim wykorzystaniu potencjału protestu i sił operacji specjalnych;
- wpływanie na przeciwnika na całej głębokości jego terytorium, w globalnej przestrzeni informacyjnej, w przestrzeni powietrzno-kosmicznej, na lądzie i morzu;
- udział w działaniach wojennych nieregularnych formacji zbrojnych i prywatnych firm wojskowych [podkreślenie autora];
- stosowanie niebezpośrednich i asymetrycznych metod działań [podkreślenie autora];
- wykorzystanie sił politycznych i ruchów społecznych finansowanych i zarządzanych z zewnątrz.
Konflikt hybrydowy jest jednym z elementów stosunkowo nowej formy uprawiania polityki faktów dokonanych. Choć nie ma zgody – przynajmniej pełnej – co do natury tego zjawiska i stopnia zagrożenia jakie ze sobą niesie, z pewnością jest on swoistym „znakiem czasów” jeśli chodzi o współczesny dyskurs o bezpieczeństwie.
[1] International Centre for Defence and Security, strona www: http://www.icds.ee/.
[2] Eve Hunter i Piret Pernik, The Challenges of Hybrid Warfare, ICDS, kwiecień 2015, źródło: http://www.icds.ee/fileadmin/media/icds.ee/failid/Eve_Hunter__Piret_Pernik_-_Challenges_of_Hybrid_Warfare.pdf, dostęp: 22 września 2015 r.
[3] (Mini)Słownik BBN: propozycje nowych terminów z dziedziny bezpieczeństwa, źródło: http://www.bbn.gov.pl/pl/bezpieczenstwo-narodowe/minislownik-bbn-propozy/6035,MINISLOWNIK-BBN-Propozycje-nowych-terminow-z-dziedziny-bezpieczenstwa.html, dostęp 22 września 2015 r.
KOMENTARZ
Dziś zatem terroryzm rozpatrywany być musi nie tylko z perspektywy konfliktu asymetrycznego „słabego” z „silnym”. W najgorszym scenariuszu zostanie bowiem wykorzystany, ze względów politycznych lub taktycznych, także przez „silnego” w stosunku do słabszego przeciwnika. Wtedy zaś znajomość zasad zachowania (ze strony społeczeństwa) oraz strategii i taktyki przeciwdziałania (ze strony państwa) może stanowić o szansach danego podmiotu na uzyskanie przewagi w takim konflikcie. Potrzeba współpracy w tym obszarze państwa z obywatelem i sektorem prywatnym jest jednakowo istotna z perspektywy zwykłych obywateli, jak i wyspecjalizowanych służb i instytucji, które w zakres swoich obowiązków i odpowiedzialności na poziomie ustawowym wpisane mają zwalczanie zagrożeń terrorystycznych. Zaangażowanie wszystkich zainteresowanych stron w zapobieganie zagrożeniom o charakterze terrorystycznym – współpraca państwa, biznesu i obywateli – jest z pewnością wyzwaniem. Jego realizację ułatwi jednak wdrożenie nowych narzędzi – takich jak Narodowy Program Ochrony Infrastruktury Krytycznej czy ustawa o działaniach antyterrorystycznych.