Anna Zasadzińska-Baraniewska – Rządowe Centrum Bezpieczeństwa

Artykuł opracowany we współpracy z ekspertami Centrum Nadzoru Operacyjnego IMGW – PIB

Przebieg warunków meteorologicznych i hydrologicznych w sezonie zimowym 2016/2017 był zróżnicowany w zależności od regionu. Według oceny IMGW okres grudzień 2016 – luty 2017 można sklasyfikować jako: lekko ciepły w północnej części kraju oraz chłodny w południowej połowie kraju (Rys. 1). Opady natomiast można sklasyfikować dla tego sezonu jako: w normie lub powyżej normy w centralnej, północnej i północno-wschodniej Polsce oraz poniżej normy w południowej i południowo-zachodniej części kraju (Rys.2). Podsumowując, można stwierdzić, że na północny kraju zima była ciepła i wilgotna, a na południu chłodna i sucha w stosunku do wartości średnich z wielolecia. Negatywne skutki dla ludności i infrastruktury wywołane były przede wszystkim niską temperaturą powietrza (przypadki zgonów z wychłodzenia) oraz silnym wiatrem, który kilkakrotnie w ciągu sezonu powodował uszkodzenia sieci elektroenergetycznych, budynków i drzewostanu.

2

PODSUMOWANIE WARUNKÓW HYDROLOGICZNO-METEOROLOGICZNYCH

Zgodnie z oceną Centrum Nadzoru Operacyjnego IMGW, w grudniu i lutym przeważała pogoda ciepła z opadami znacznie powyżej normy w centralnej oraz północnej i północno-wschodniej części kraju oraz lekko lub znacznie poniżej normy w południowej i zachodniej części kraju. W styczniu natomiast na terenie całej Polski przeważała zdecydowanie pogoda chłodna z opadami poniżej normy wieloletniej.

Styczeń był najchłodniejszym, a zarazem najsuchszym miesiącem minionej zimy. Na przeważającym obszarze kraju sumy miesięczne opadów, głównie w postaci śniegu, nie przekraczały normy wieloletniej, a temperatury średnie dla tego miesiąca były poniżej średniej na wszystkich stacjach synoptycznych (w południowej i południowo-wschodniej Polsce znacznie poniżej normy). W styczniu również notowane były najniższe temperatury tej zimy – silne mrozy utrzymywały się przez wiele dni we wschodniej Polsce. Zanotowano także największą liczbę dni z pokrywą śnieżną, a w znacznej części kraju pokrywa utrzymywała się niemalże przez cały miesiąc. Czas utrzymywania się pokrywy śnieżnej był dwu, a w niektórych regionach nawet trzykrotnie dłuższy niż w sezonie zimowym 2015/2016.

Opady występujące w grudniu i lutym miały postać najczęściej deszczu i deszczu ze śniegiem, rzadziej samego śniegu. Również w tych miesiącach pokrywa śnieżna utrzymywała się krócej, bądź następowało jej topnienie. Najwyższe sumy miesięczne opadu, w odniesieniu do norm z wielolecia, zanotowano zarówno w grudniu jak i w lutym. W miesiącach tych temperatura powietrza przekraczała wartości normalne, a pod względem odchylenia od średniej to luty okazał się najcieplejszym miesiącem tej zimy.

Pierwsze zjawiska lodowe pojawiły się w dorzeczu Wisły pod koniec grudnia, następnie utrzymywały się w styczniu i lutym. Silne mrozy w pierwszej dekadzie stycznia przyspieszyły rozwój zjawisk lodowych na rzekach w całym kraju, przede wszystkim dorzecze Wisły, górnej Odry oraz zlewnie rzek Przymorza
– utworzyła się tam stała pokrywa lodowa. W trzeciej dekadzie lutego odnotowano zdecydowane ocieplenie. Temperatury powyżej zera występowały zarówno w ciągu dnia jak i nocy, a dodatkowo wystąpiły intensywne opady deszczu. W tym okresie następowało szybkie topnienie pokrywy śnieżnej oraz zanikanie zjawisk lodowych na rzekach.

W grudniu sytuacja hydrologiczna przez większą część miesiąca była stabilna, a notowane wzrosty i wahania stanu wody najczęściej ograniczały się do strefy wody średniej, lokalnie były wyższe i sięgały strefy wody wysokiej. Na niektórych odcinkach rzek wystąpiły przekroczenia stanu ostrzegawczego, sporadycznie alarmowego. Po wysokich opadach, zanotowanych na początku miesiąca, na Wiśle obserwowano przemieszczanie się niewielkiej fali wezbraniowej (o kulminacji w górnej strefie wody średniej). Podobne dwie niewielkie fale wezbraniowe powstały na górnej Wiśle na początku drugiej dekady miesiąca oraz w trzeciej dekadzie grudnia. Wahania i wzrosty stanu wody w dorzeczu Odry były relatywnie niższe niż w dorzeczu Wisły, przeważnie notowano stan wody na granicy wody średniej i niskiej.

W styczniu na rzekach obserwowano przewagę spadków stanu wody. Tylko na początku stycznia odnotowano na stacjach wodowskazowych na Bałtyku oraz w ujściach rzek do Bałtyku wzrosty stanu wody sięgające 1 m, spowodowane silnym wiatrem od strony morza oraz opadami. W dniach 5-7 stycznia na stacjach tych zanotowano kilka niewielkich przekroczeń stanu alarmowego. W styczniu na rzekach wystąpiły również niewielkie, kilkudniowe lokalne wzrosty, spowodowane rozwojem zjawisk lodowych, głównie pokrywy lodowej oraz opadami. Na niektórych odcinakach rzek stan wody sięgał strefy wody wysokiej, lokalnie notowano przekroczenia stanu ostrzegawczego.

W lutym przez niemal dwie dekady stan wody rzek był ustabilizowany. Począwszy od końca drugiej dekady lutego, w wyniku wzrostu temperatury powietrza powyżej 0°C i opadów deszczu, nastąpiło topnienie pokrywy śnieżnej oraz zanikanie zjawisk lodowych na rzekach. Spływ wód roztopowych wywołał wzrost stanu wody. Najwyższy stan na rzekach notowano 24 i 25 lutego. Wystąpiły liczne przekroczenia stanu ostrzegawczego oraz niewielkie (do 50 cm) stanu alarmowego. Maksymalne wartości przekroczeń stanu alarmowego, rzędu 50-60 cm, nie stworzyły zagrożenia powodziowego.

Występujące w lutym opady deszczu powyżej normy oraz topnienie pokrywy śnieżnej wpłynęły korzystnie na sytuację hydrologiczną przed zbliżającym się sezonem wiosennym i letnim. W czasie sezonu zimowego obserwowano stopniowe wzrosty stanu wody, które nie stwarzały zagrożenia powodziowego, natomiast wpłynęły korzystnie na odbudowę niedoboru wód podziemnych. Największe wzrosty stanu wody wystąpiły w trzeciej dekadzie lutego (Rys. 3). Wówczas miejscami przekroczone zostały stany ostrzegawcze oraz alarmowe. Przekroczenia stanów alarmowych były lokalne, spowodowane topnieniem pokrywy śnieżnej (dodatnie temperatury w ciągu dnia i nocy) przy intensywnych opadach deszczu.

3

W końcu sezonu (koniec lutego 2017) stan wody układał się następująco:

  • w dorzeczu Wisły – w strefie wody średniej i wysokiej,
  • w dorzeczu Odry – w strefie wody średniej i wysokiej,
  • rzeki Przymorza – w strefie wody wysokiej.

Z przeprowadzonej przez ekspertów IMGW analizy sytuacji hydrologicznej wynika, że niedobór zasobów wodnych, obserwowany w ostatnich sezonach, został częściowo odbudowany. Poprawa warunków hydrologicznych nastąpiła początkowo w grudniu, a następnie zdecydowanie w lutym. Pomimo, że styczeń był miesiącem suchym to opady w postaci śniegu zostały zmagazynowane i zaczęły topnieć podczas lutowych roztopów. Gwałtowne ocieplenie pod koniec lutego oraz towarzyszące mu opady tylko w niewielkim stopniu stwarzały zagrożenie powodziowe, jedynie na mniejszych rzekach. Notowane w tym czasie stany alarmowe były stosunkowo krótkotrwałe. Początek marca z punktu hydrologicznego był korzystnym stanem wyjściowym dla zbliżającego się ciepłego sezonu zarówno pod względem braku zagrożenia powodziowego jak również wystąpieniem niżówki hydrologicznej.

SKUTKI SYTUACJI HYDROLOGICZNO-METEOROLOGICZNEJ

Głównym zjawiskiem, które minionej zimy wywoływało okresowe negatywne skutki dla ludności i funkcjonowania infrastruktury był silny wiatr, a także lokalnie, zwłaszcza w styczniu, spadki temperatury.

Ogółem w sezonie zimowym, czyli od 1 listopada 2016 r. do 21 marca br., Komenda Główna Policji odnotowała 111 zgonów z powodu wychłodzenia organizmu. Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej od 1 września 2016 r. do 23 marca br., odnotowała 61 zgonów spowodowanych zatruciem tlenkiem węgla (czadem).

Na samym początku sezonu, w dniach 25-27 grudnia ub.r. obserwowano nasilające się porywy wiatru, zwłaszcza na wybrzeżu. 26 grudnia na wybrzeżu i zachodzie występował wiatr silny i bardzo silny (do 55 km/h), w porywach do 100 km/h. W zachodniej połowie kraju porywy wiatru dochodziły do 70-90 km/h, a wysoko w górach do 110 km/h. Straż Pożarna odnotowała ponad 2 200 interwencji, przede wszystkim w woj. mazowieckim, zachodniopomorskim oraz pomorskim. Polegały one głównie na usuwaniu powalonych drzew i konarów. Lekko ranne zostały 2 osoby (m. Czerwonak, woj. wielkopolskie, na samochód upadło drzewo). Ze względu na uszkodzenia linii elektroenergetycznych w godzinach nocnych i wcześnie rano 27 grudnia ub.r. na terenie kraju bez prądu pozostawało około 97 tys. odbiorców (zachodniopomorskie – 36,5 tys., woj. mazowieckie – 34,5 tys., wielkopolskie – 8,1 tys., warmińsko-mazurskie – 3,7 tys., pomorskie – 2,8 tys., lubuskie – 2,6 tys., łódzkie – 2,5 tys., kujawsko-pomorskie – 1,8 tys., podlaskie – 1,7 tys., dolnośląskie – 1,3 tys., podkarpackie – 500, małopolskie – 500, świętokrzyskie – 400). W portach na Bałtyku wprowadzono pogotowia przeciwsztormowe. Usuwanie skutków silnego wiatru trwało do 28 grudnia.

Gwałtowne wichury przeszły nad krajem również 2 marca. Silny wiatr spowodował śmierć jednej osoby (przygniecenie powalonym drzewem) oraz szkody materialne, w tym uszkodzenia linii energetycznych. W kulminacyjnym momencie bez prądu pozostawało 70 tys. odbiorców. Przerwami w dostawie najbardziej dotknięte były województwa: dolnośląskie (30 tys. odbiorców), lubelskie, (23 tys.), mazowieckie (15 tys.) i łódzkie (12,5 tys.).

Kolejny raz silne porywy wiatru spowodowały zniszczenia w ostatnich dniach zimy – 18 marca i 19 marca w godzinach nocnych Państwowa Straż Pożarna interweniowała w sumie 954 razy – w woj. wielkopolskim – 215 razy, śląskim – 131, lubuskim – 130, małopolskim – 104, dolnośląskim – 97, łódzkim – 91, opolskim – 35. Działania związane były głównie z usuwaniem powalonych drzew i konarów oraz przy zabezpieczaniu zerwanych/uszkodzonych poszyć dachowych. Nie było osób poszkodowanych. W szczytowym okresie energii elektrycznej pozbawionych było łącznie około 38 480 odbiorców: lubelskie – 19 000, lubuskie – 8810, opolskie – 3500, łódzkie – 2500, zachodniopomorskie – 2250, małopolskie – 1760, kujawsko-pomorskie – 660. Uszkodzonych zostało 65 budynków: opolskie – 33, łódzkie – 9, małopolskie – 8, podkarpackie – 3, świętokrzyskie – 2 oraz wielkopolskie – 1.

Silny mróz odnotowano w tygodniach 2-8 stycznia
i 9-15 stycznia br. Temperatura spadła lokalnie
do -25°C w woj. małopolskim – subregion południowy i do -15°C na terenie województw: małopolskiego (subregion północny), podkarpackiego, śląskiego, opolskiego, łódzkiego (subregion piotrkowski), świętokrzyskiego i lubelskiego. W tym okresie również Komenda Główna Policji odnotowała najwyższą liczbę zgonów z powodu wychłodzenia organizmu: w dniach od 2 do 8 stycznia zmarły 24 osoby, natomiast w kolejnym tygodniu – 17. Odnotowano też intensywne opady śniegu, które w połączeniu z porywami wiatru wywoływały zawieje i zamiecie śnieżne. Mimo rozwoju zjawisk lodowych na rzekach oraz niskiej temperatury powietrza, sytuacja w elektrowniach: Kozienice, Stalowa Wola, Połaniec i Ostrołęka była stabilna
– nie odnotowano ograniczeń w produkcji wynikających z sytuacji hydrologicznej. W Elektrowni Kozienice trwało ciągłe rozmrażanie ujęcia, jednak tam również nie wystąpiły zakłócenia w wytwarzaniu. Sytuacja na szlakach komunikacyjnych – mimo opadów śniegu – nie stwarzała utrudnień, na drogach pracowały pojazdy zimowego utrzymania. Wszystkie drogi krajowe były przejezdne.

W ostatnich tygodniach zimy wraz z ociepleniem występowały intensywne opady deszczu. Po nocnych opadach, jakie miały miejsce 5 marca br., powstało osuwisko zagrażające drodze prowadzącej do miejscowości Glinka (powiat żywiecki) i dalej do przejścia granicznego ze Słowacją. Osunęła się skarpa podtrzymująca korpus drogi wraz z murem oporowym. 12 marca zaobserwowano powiększenie się osuwiska. Mur oporowy podtrzymujący korpus drogi powiatowej został naruszony, pojawiły się także ubytki powyżej i poniżej uszkodzenia. Konieczne było podjęcie natychmiastowych robót budowlanych, ponieważ dalsze zniszczenie drogi mogło doprowadzić do odcięcia miejscowości Glinka od reszty gminy z powodu braku możliwości wytyczenia objazdu. 13 marca na miejscu zdarzenia odbyło się posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.

ZACHOROWANIA NA GRYPĘ SEZONOWĄ

Sezon epidemiologiczny 2016/2017 pod względem zachorowań na grypę charakteryzował się podobną dynamiką jak sezon poprzedni (2015/2016), jednakże jego szczyt wystąpił nieco wcześniej (druga połowa stycznia) i cechował się nieco wyższym poziomem średniej zapadalności.

Największa liczba przypadków zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę została zgłoszona między 8 stycznia a 7 lutego br., przy czym najwyższy wzrost zapadalności odnotowano w okresach meldunkowych 16-22 stycznia oraz 23-31 stycznia br. Zgodnie z danymi epidemiologicznymi NIZP-PZH, najwyższa w skali kraju liczba bezwzględna przypadków i podejrzeń przypadków grypy wystąpiła w okresach:

  • 8-15 stycznia: 160 476;
  • 16-22 stycznia: 228 451;
  • 23-31 stycznia: 363 583;
  • 1-7 lutego: 290 771.

Z kolei najwyższą dynamikę zapadalności odnotowano w okresach: 16-22 stycznia wzrost zapadalności na poziomie 32,70 oraz 23-31 stycznia wzrost zapadalności 20,19. Najwyższą przeciętną dzienną zapadalność – 108,02 na 100 tys. ludności – stwierdzono natomiast w okresie 1-7 lutego, gdy ogólna liczba bezwzględna przypadków i podejrzeń przypadków grypy w skali kraju zaczęła już stopniowo spadać.

4

KOMENTARZ
Sezon zimowy 2016/2017 należy ocenić jako typowy. Nie wystąpiły szczególnie gwałtowne zjawiska atmosferyczne, również niewiele było dni z silnym mrozem. Negatywne skutki warunków pogodowych dla ludności i infrastruktury zaznaczyły się kilkakrotnie, jednak ich nasilenie nie spowodowało wystąpienia sytuacji kryzysowej. Uszkodzenia linii elektroenergetycznych na skutek silnego wiatru wywołały przejściowe, lokalne braki w dostawach energii do odbiorców indywidualnych, jednakże awarie były na bieżąco usuwane. Warunki hydrologiczne i meteorologiczne nie miały wpływu na funkcjonowanie Krajowego Systemu Elektroenergetycznego